poniedziałek, 15 września 2014

Wyzwanie blogowe - dzień pierwszy

Hej!

Długo zwlekałam z decyzją wzięcia udziału w wyzwaniu blogowym Uli z bloga Sen Mai. Sama nie wiedziałam dlaczego, do momentu kiedy postawiłam sama przed sobą pytanie: Dlaczego? W środku mam obawy. Jakie? Przed oceną, krytyką lub  że komuś się nie spodobam i powie, że to głupie.  Moje wewnętrzne potwory, które trzymają mnie w swoich sidłach i nie pozwalają rozwinąć skrzydeł. Tak więc postanowiłam samej sobie zrobić na złość :) i przyłączyć się do tej fantastycznej zabawy na blogu Sen Mai :).

Dzień 1 - Moje miejsce pracy blogowej/kreatywnej.

Bardzo chciałabym tutaj opisać mój kącik, z dużym biurkiem, na którym znajdują się wszystkie wymarzone przyrządy do tworzenia różnych bajecznych projektów, z maszyną do szycia, miniaturowymi komódkami z najróżniejszymi przydasiami, słoiczkami wypełnionymi różnorodnymi guzikami, koralikami i tasiemkami czy wielgachnym słojem wypełnionym po brzegi pędzlami. Nie może w tym miejscu zabraknąć oldschoolowej czerwonej lampy, krzesła w kolorze mięty i wielkiej tablicy górującej nad całością z masą inspirujących fotografii i rysunków. Taki obraz pojawia mi się po zamknięciu oczu gdy odpływam w marzeniach o najcudowniejszym miejscy do pracy.

O takie mi się marzą:



Źródło : Pinterest
(Jestem pewna, że w takich miejscach nie ma mowy o braku weny twórczej)

Rzeczywistość jest jednak inna. Swojego osobnego kącika nie mam, tak samo jest z wielkim biurkiem, nie wspominając o maszynie do szycia. Inna, jednak niekoniecznie gorsza. Moim miejscem do pracy jest ogromny stół znajdujący się w części jadalnianej :). Kiedy dopadnie mnie wena i mam ochotę craftowania wyjmuję wszystkie manatki i rozkładam się z całym moim sprzętem właśnie na tym stole. Miejsca mam tyle ile tylko dusza zapragnie. Nic mi nie ucieka, nie gnieżdżę się na skrawku blatu, pełna wygoda. Gdy już skończę wszystko ląduje w swoim pudełku; wstążki do wstążek, kleje i lakiery do pudła z chemią i farbami, koraliki do swoich organizerów, a te następnie w szafie, a ta część, która się w niej nie mieści ma swoje miejsce pod łóżkiem :). 

Tak jest:


I tak jak za dotknięciem magicznej różdżki część stołowa przemienia się w najprawdziwszą pracownię :).



Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia :)
Magda

19 komentarzy:

  1. Hej! Za to masz przed stołem okno, jest widno i masz naturalne światło :) Zawsze to coś! A ja mam w domu takie same krzesła ;) Pozdrawiam, Dominika

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam, czytam i wydaje mi się, ze jestem szczęściara. Tak po prostu szczęściarą, ze mam swoje biurko... NO ale maszyna do szycia tez mi się marzy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kiedys, pomimo ze biureczko mialam, uwielbialam pracowac na ... lozku :-) chyba ze wzgledu na jego powierzchnie, zadne biurko nie moglo sie pod tym wzgledem rownac, rozkladalam wszystkie pierdoleczki I mialam doskonaly oglad sytuacji:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też długo zwlekałam przed udziałem w wyzwaniu, a teraz czuję, że to coś naprawdę fajnego :D
    Bardzo ładną masz tą swoją część jadalną-taką jasną :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia, tak w takich pracowniach weny nie brakuję, ale tak sobie myślę że to czy coś nam wpadnie do głowy czy nie zależy nie od miejsca ale od człowieka, na pewno jednak łatwiej się skupić w swoim kąciku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie, że dołączyłaś do wyzwania na blogu Uli. Dzięki temu tu, do Ciebie trafiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I tak jest bardzo pięknie :) Nie szkodzi, że wielofunkcyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dla mnie jest cudnie! Przy takim stole, aż chce się pracować. :) Ja także rozpływam się w marzeniach o "tym" miejscu. Wierzę, że kiedyś je spełnię, a teraz jest dobrze, tak jak jest. :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Katarynka

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę pierwszą fotografię i myślę, "no tu jest bosko!" Nim przeczytałam tekst, już Ci zazdrościłam, :) ale czytam pierwsze zdania, uff... tak byś chciała, nie jest źle ;) No i przewijam sobie dalej stronę, a tu... duży, biały stół. Piękne, jasne wnętrze i co... i znowu Ci zazdroszczę :) Cudo! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mimo takich pięknych marzeń, ten stół też jest śliczny i to duże okno :) Tylko to rozkładanie szpargałów za każdym razem pewnie jest frapujące.

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem zaczarowana tymi zdjęciami... fajne miejsca do pracy twórczej. i tak sobie myślę, że czasami wystarczy mieć je pod powiekami, kiedy zamykamy oczy. ja takie swoje wymarzone noszę przy sobie cały czas :) polecam! piękny blog, będę wracać, ściskam ciepło, kaśka

    OdpowiedzUsuń
  12. ale masy piękny stół :)) życzę Ci równie pięknego, wymarzonego miejsca pracy!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne inspiracje! Przyznam szczerze, że choć mam biurko, z którego najczęściej korzystam, to o wiele wiele lepiej pracuje mi się właśnie przy stole! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Inspiracje są świetne, ale Twój kącik wcale nie jest gorszy! Masz przepiękny stół i krzesła, wszystko jest jasne, czyste i stworzone do twórczej pracy!

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne inspiracje! Twoje miejsce piękne, jasne i przestronne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Marzy mi się takie biurko z tablicą i mnóstwem inspiracji nad nim ;>

    OdpowiedzUsuń
  17. Marzenia mam podobne. rzeczywistość skrmniejszą niż Ty :) Ale kuchnia i stół :) z miejscem pracy bardzo do mnie przemawiają

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedyś zapewne będziesz miała swój wymarzony i ukochany kącik, z ogromnym biurkiem, maszyną do szycia i mnóstwem drobiazgów do tworzenia pieknych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piekne inspiracje! Ale na pewno stworzysz cos wlasnego i niepowtarzalnego

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...