środa, 25 lutego 2015

Urodzinowe Candy

Witam Wszystkich!


Nie mogłam się doczekać tego momentu! Pierwszego Candy z okazji pierwszych urodzin bloga W wolnej chwili :). Trudno uwierzyć, że czas tak szybko pędzi! Rok temu postanowiłam wyjść z cienia i podzielić się moimi pasjami, pomysłami i perypetiami polki w kraju fiordów. Była to najlepsza decyzja 2014 roku :). Dzięki temu poznałam wiele interesujących blogerek, które swoimi pomysłami inspirują mnie do działania i upiększania swoich czterech kątów. 

Dzisiaj, jako dumna blogerka z rocznym stażem, zapraszam Was do wzięcia udziału w zabawie urodzinowej! Do zgarnięcia są trzy pompony o średnicy 18 cm i 26 cm oraz koszyk zpagetti wykonany na szydełku o średnicy 25 cm.







Zasady zabawy:
  1. Jeśli chcesz wziąć udział w zabawie pozostaw komentarz pod tym postem. Osoby anonimowe proszę o dopisanie swojego adresu mailowego.
  2. Powyższy, podlinkowany baner udostępnij u siebie na blogu.
  3. Będzie mi bardzo miło jeśli zostaniesz obserwatorem bloga (nie jest to jednak warunek konieczny ;))
  4. Konkurs trwa do 15 marca 2015
  5. Zwycięzcę wylosuję i ogłoszę następnego dnia
Link do udostępnienia banerka: http://wmojejwolnejchwili.blogspot.no/2015/02/urodzinowe-candy.html

Czy jest tutaj ktoś kto chętnie by przygarnął pomponiki i koszyk?


P.S. Dziękuję za wszystkie życzenia powrotu do zdrowia! Jesteście super! :D

poniedziałek, 16 lutego 2015

W roli głównej taca kawowa

Cześć Dziewczyny!

Zeszły tydzień obfitował w kilka pięknych słonecznych dni. Troszkę zapachniało wiosną. Poczułam ogromną tęsknotę za zielenią, ćwierkającymi ptaszkami i wszystkim tym co niesie ze sobą ta pora roku (nawet wiosenne mycie okien :) ). Póki co siedzę jeszcze na zwolnieniu, w domu i strasznie mnie nosi! Tydzień odpoczynku w zupełności mi wystarcza. Nie sądziłam, że tak zatęsknię za pracą, ludźmi i tym całym rozgardiaszem jaki nam towarzyszy każdego tygodnia. W środę zdjęcie szwów, a już w piątek powrót do pracy.

Oczywiście siedzenie w domu nie jest takie złe (nie myślcie, że ze mnie jest jakaś pracoholiczka!). Celebrowanie porannej kawki weszło mi w krew, tym bardziej, że teraz mam dużo czasu na przygotowanie pysznej kawusi z ekspresu z chmurką spienionego mleka i odrobiną cynamonu. Mmmm. I do tego może jakieś ciasteczko? Z takim zestawem lubię podglądać co dzieje się na moich ulubionych blogach, czy po prostu siadam do książki.
Myślę, że każdy powinien znaleźć taką chwilę tylko dla siebie. Wszystko inne się nie liczy, tylko ja i ten moment. Tak w ramach krótkiego resetu czy wyciszenia, aby z większą mocą powrócić do codziennych obowiązków. W moim przypadku jest to przerwa przy kawie czy herbacie. Dla Ciebie może to być spacer, kąpiel czy chwila przy ulubionej piosence :)

Wracając do dzisiejszego tematu. Od dawna szukałam tacy kawowej, ale jak zwykle nie mogłam nic ciekawego znaleźć. W końcu dwa tygodnie temu wpadła mi w oko ta taca. Tym bardziej się ucieszyłam, bo była dodatkowo przeceniona o 20%. Na dnie wycięte są litery tworzące hasło "home", a na to wstawiona jest pleksi. Bardzo fajny pomysł, bo przy zabrudzeniach po prostu wytrę ją szmatką.

Ha! I teraz ze śniadaniem do łóżka nie będzie problemu :)


















Jakbym Wam narobiła ochoty na popołudniową kawkę, to mam dla Was kilka inspiracji na coś słodkiego do niej. Desery z owocami. Zajrzyjcie koniecznie, nawet dla samych zdjęć!

Życzę Wam udanego tygodnia!
M. :)

sobota, 14 lutego 2015

Wszystkim tym, którzy obchodzą lub nie dzisiejsze święto, a także tym którzy znaleźli swoją Wielką Miłość oraz tym, którzy jeszcze Ją szukają, życzę dużo miłości! Przez cały rok :)




P.S. Te tulipany zastałam po przebudzeniu :). Piękne prawda?
Miłej soboty :)

piątek, 13 lutego 2015

Inspiracje | POMPONY

Dziś mam dla Was małą dozę inspiracji. Motyw: papierowe pompony. Totalnie zwariowałam na ich punkcie. Kilka sztuk wisi u mnie w kąciku komputerowym, który ostatnio Wam pokazałam. Idealnie nadają się jako dekoracja przyjęć i wesel, pięknie wyglądają jako ozdoba pokoików dziecięcych, ale również można je wykorzystać jako małe akcenty w naszych mieszkaniach.








Uroczo prezentują się pokoiki dziecięce z zawieszonymi pod sufitem pomponami. Również podobają mi się girlandy, które można przewiesić nad łóżeczkiem lub w oknie.


Oczywiście fanki stylu skandynawskiego też znajdą coś dla siebie. Ja poniższymi aranżacjami jestem zachwycona!






Kilka propozycji na dekoracje przyjęć. Ciekawa jestem czy któraś z Was chciałaby wziąć udział w takim party :)





Źródło: Pinterest
Powyżej propozycja na małe upominki dla gości wesela. Bardzo podoba mi się ten pomysł!

Moim zdaniem papierowe pompony są bardzo urocze. Teraz kiedy na zewnątrz jest buro i ponuro,  z niecierpliwością wyczekujemy wiosny, miło jest zawiesić, na przykład w oknie kilka niewielkich kolorowych pomponików, dla rozweselenia pomieszczenia. Zawsze możecie je zrobić same lub z pociechą, jeśli ma to być element dekoracyjny pokoju dziecka. Koszt ich wykonania jest na prawdę niewielki, a jaki efekt!

Dla zainteresowanych kilka linków na DIY:

Miłego piątku Dziewczyny!
M. :)

środa, 11 lutego 2015

Kącik komputerowy. Stąd klikam :)

Hei!

Miejsce, z którego do Was piszę. Zajmuje niewiele miejsca, ale jest bardzo wygodne i przytulne. Moje małe centrum dowodzenia :), na które składają się biurko i wysłużony laptop. Taki kącik jest nam absolutnie niezbędny. Nie wyobrażam sobie przeglądać internetu, robić przelewów, czy pisać do Was z kanapy z laptopem na kolanach. Dlatego jedną część salonu postanowiłam poświęcić na część komputerową. Ściana przy oknie nadała się idealnie. Miejsce to jest jasne i wychodzi na ulicę. W przeszłości lubiąca się powtarzać sytuacja: w najlepsze przeglądam sobie neta, wyglądam przez okno i widzę Ł. nadjeżdżającego z pracy. I nagle pojawiająca się myśl "O nie, to już ta godzina?! A obiad niegotowy!" :) 

Nad mini biurkiem (moim pierwszym meblem zakupionym w Nor.) Ł. zawiesił mi dwie krótkie półeczki z Ikea, na których lubię sobie ustawiać różne drobiazgi, ramki czy świeczniki. W rogu na karniszu zawiesiłam czarno białe pompony, które uwielbiam! Całość utrzymana jest w kolorystyce b&w, którą lubię łamać jednym intensywnym kolorem, żeby nie było zbyt sztywno :)





Krzesło czeka na moją wenę. Mam zamiar je przemalować. Chodzi mi po głowie turkus. Póki co wygląda jak wygląda. Trzeba przyznać, że jest wygodne. A poza tym mam do niego mały sentyment.


Parapet pełni funkcję dodatkowej półki, na której stoi lampka, przybornik z czymś do pisania i notatnik. Z powodu braku miejsca na biurku lubię sobie tutaj stawiać kubek z kawą czy herbata :)




Lubię również czasami sobie coś przykleić na ścianie. Zazwyczaj jakieś zabawne kartki. W sieci krążą świetne jednostronicowe kalendarze b&w i tak sobie myślę czy jednego tutaj nie zawiesić.

Tak wygląda mój mały kącik komputerowy. Marzy mi się ciutkę inny, z większym biurkiem na koziołkach, no ale cóż. Jak już kupimy dom to zaszaleję :)

A co powinno się znaleźć w Waszym idealnym kąciku komputerowym? Lub jeśli już taki macie, to co w nim lubicie najbardziej?

poniedziałek, 9 lutego 2015

Śnieżna kraina

Witam w nowym tygodniu!

Tymi pięknymi widokami próbuję się z Wami podzielić od ponad tygodnia. Zostały zrobiony jeszcze przed tym całym "ręcznym szaleństwem". Troszkę nieaktualne,bo śniegu po kolana już nie ma, a i temperatury bliższe zeru. Zapraszam na kilka migawek z  Norweskiej Śnieżnej Krainy :)








Gdyby mi ktoś kilka lat temu powiedział, że w Norwegi śniegu i zimy jest jak na lekarstwo, to bym mu nie uwierzyła :)
Tak więc, chyba zimę mamy już z głowy. Wiosno, czekam :)
A Wy?

Udanego tygodnia!
M. :)

piątek, 6 lutego 2015

Wish List February oraz moje norweskie perypetie

Hei Dziewczyny!

Po krótkiej przerwie (o której przeczytacie pod koniec tego posta) zapraszam Was na moją subiektywną lutową Wish Listę :) Jestem bardzo ciekawa czy któryś z moich wymarzonych typów również zaprząta Wam głowy :)


1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9



Moim ostatnim odkryciem jest norweska marka Mille Moi, która swoją ceramiką mnie urzekła. Tutaj zaprezentowałam filiżankę pochodzącą właśnie od tego producenta. W tym miesiącu raczej jej sobie nie odmówię :). Jeśli chcecie zobaczyć więcej, kliknijcie w link numer 6. Moją uwagę zwróciły także garnki Kastrull  z Ikea. Bardzo podoba mi się ich design oraz kolor! Dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych: beżowej i zielonej. Myślę, że przy następnym wypadzie do tego sklepu, jeden z nich wyląduje w koszyku :). Również zachwyciłam się wazą Kähler. Podoba mi się w wersji czarnej lub złotej. I wydaje mi się, że byłoby mi się ciężko zdecydować. Na szczęście ten dylemat może poczekać.







Na koniec chciałam się podzielić z Wami moją ostatnią "przygodą". W zeszłym tygodniu niefortunnie zraniłam się w rękę i uszkodziłam sobie nerw palca wskazującego (moje szczęście). Na początku myślałam, że wszystko samo się zagoi, ale niestety jak palca nie czułam , tak nie czułam. Poszłam do lekarza rodzinnego, ten mnie wysłał do szpitala, a tam skierowali mnie do kolejnego, oddalonego o 45km! Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Wczoraj miałam operację (pod narkozą!), palec wróci do normy za 6 do 12 miesięcy. Nie piszę tego żeby się nad sobą użalać! Chciałam Wam opowiedzieć jak pozytywnie zostałam zaskoczona norweską służbą zdrowia. Każdy lekarz czy pielęgniarka był dla mnie miły i serdeczny, każdy najpierw się przedstawiał, podawał rękę, pytał jak się miewam. Nie czułam na sobie pytających wzroków "co ty od nas chcesz?", nikt nie bagatelizował problemu. Na prawdę czułam się bezpiecznie, że jestem w dobrych rękach. Nie wiem jak to od środka wygląda w Pl, bo nigdy nie miałam okazji wylądować w szpitalu (na szczęście), ale wiele słyszałam, czy to od znajomych czy z tv. Nie są to raczej pozytywne opinie. Chciałabym, aby w Polsce opieka wyglądała tak jak tutaj, a ludzie byli dla siebie milsi i nie traktowali pacjenta jak intruza.

Tyle ode mnie. Mam nadzieję, że nie uraziłam moją opinią żadnej z czytelniczek. Wiadome jest, że to co negatywne najczęściej wychodzi na powierzchnię i zakrywa to co pozytywne, a i najdłużej zapada w pamięci.

Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i miłego weekendu :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...